czwartek, 18 lipca 2013

Między Poznaniem a Łodzią, czyli futbolowe przewidywania na sezon 2013/14

19 lipca wraca rodzima piłkarska ekstraklasa. Pytania o wątpliwą jakość naszej ligi czy narzekania na słabych piłkarzy pomijam. To zwyczajnie nie ma sensu, proponuję przyjąć postawę podobną do mojej – oglądam, odczuwam jakieś tam emocje, ale wymagam tyle, na ile stać polskich grajków. Dobrą piłkę oglądam podczas transmisji z Anglii. A więc do rzeczy…


Jak wszyscy przed startem sezonu zadam sobie pytanie o to, kogo stać na końcowy triumf w lidze? Oto moje przewidywania:

1. Lech Poznań – dlaczego nie Legia? Bo u nas kluby po prostu nie potrafią bronić tytułu. Ostatnią taką drużyną była krakowska Wisła z Żurawskim i Szymkowiakiem, ale te czasy minęły bezpowrotnie. Jak znam T-Mobile Ekstraklasę Legia coś sknoci, głupio straci punkty i na finiszu superprezes Leśnodorski obejdzie się smakiem. A Lech? Wydaje się, że ma wszystko co potrzeba: niezłą kadrę, spokojne finanse, dobrego trenera i prezesa. Jeśli tylko nie przytrafi się pech – mistrzostwo powinno wrócić na Bułgarską.

2. Legia Warszawa – tak jak wspomniałem powyżej. Obstawiam pecha, słabszą formę lidera bądź inne nieszczęście. Naprawdę życzę warszawiakom jak najlepiej, ale oni zawsze są faworytami, a dopiero w ostatnim sezonie (i to też w nienajlepszym stylu) odnieśli triumf. Silna konkurencja w postaci Lecha, przesadna pewność siebie daje Legii drugie miejsce.

3. Zagłębie Lubin – tu poniosły mnie nieco wodze fantazji. Ciekawe transfery i uwolnienie się spod wpływów Szymona Pawłowskiego wróżą Miedziowym świetlaną przyszłość. Oby tylko Hapal wreszcie ustabilizował formę zespołu, który jeśli tylko chce – potrafi.

4. Śląsk Wrocław – odeszło paru znaczących graczy, ale (niestety) mimo wszystko w naszej lidze to dalej siła. Jeśli Śląsk będzie grał w lidze jak w europejskich pucharach (4-0 z Rudarem), może być udany sezon.

5. Górnik Zabrze – największym sukcesem zabrzan było zatrzymanie Adama Nawałki. Ten człowiek swoim twardym i wymagającym podejściem (tylko takie działa na polskich piłkarzy) gwarantuje dobry wynik. Jeśli przy okazji rozbłyśnie któryś ze śląskich talentów, być może Górnicy zajdą nawet wyżej.

6. Lechia Gdańsk – tutaj znów pewnie jestem za dużym optymistą, ale jakoś ciągle wierzę w talent trenera Probierza i młodych zdolnych z PGE Areny.

7. Korona Kielce – ciekawe transfery mogę dać brutalom z Kielc nieco wyższe miejsce niż przed rokiem.

8. Piast Gliwice – powiedzmy sobie uczciwie, że ostatni wynik był ponad stan. Prawdziwa siła gliwiczan to środek tabeli i tam ich widzę.

9. Jagiellonia Białystok – tak wysoka pozycja tylko dlatego, że konkurencja jest jeszcze słabsza.

10. Podbeskidzie Bielsko-Biała – wierzę, że Górale podtrzymają waleczną postawę z wiosny i spokojnie utrzymają się w lidze.

11. Zawisza Bydgoszcz – beniaminek ma ciekawy skład, który może sporo namieszać. Ich utrzymania się jestem prawie pewny.

12. Ruch Chorzów – Niebiescy praktycznie spadli w sezonie 2012/13, a uratowała ich Polonia. Teraz raczej tak źle nie będzie, ale 12 pozycja to wszystko na co ich stać.

13. Wisła Kraków – dno, dno i jeszcze raz dno. Tylko patrząc na ten klub przez pryzmat przeszłości nie umieściłem Wisełki niżej.

14. Cracovia Kraków – ostatni drużyna, która moim zdaniem utrzyma się na najwyższym szczeblu rozgrywek. Skład nie powala, ale może zaprocentuje zgranie z pierwszej ligi.

15. Pogoń Szczecin – wiosną Portowcy grali fatalnie i niestety nic nie zapowiada poprawy sytuacji. Nie ma wzmocnień, a Edi jest już zbyt stary by ciągnąć ten zespół samemu.

16. Widzew Łódź – widzewiacy idą tą samą drogą co ŁKS. Nie ma kasy, nie ma organizacji, odeszli najlepsi zawodnicy. Wszyscy pokładają nadzieję w trenerze Mroczkowskim, ale z pustego i Salomon nie naleje.

Tak to wygląda. Sam jestem ciekaw, jak będzie na koniec i czy chociaż jedna pozycja pokryje się z moimi przewidywaniami. Wszystko zaczyna się w piątek – pożyjemy zobaczymy.

grafika z foter.com

Brak komentarzy: