No jasne, każdy się boi. Dlaczego? Raczej nie dlatego, że
nie widzisz, dokąd idziesz. Boisz się, bo nie masz bladego pojęcia, co cię
otacza. Nie rejestrujesz żadnego ruchu, nie masz pewności, czy wokół ciebie są
znane domowe przedmioty, czy może psychopata z nożem kuchennym w prawej dłoni,
śliniący się na myśl o poćwiartowaniu twojego, póki co żywego, ciała. Boimy się
nieznanego. I na tym bazuje seria „Paranormal Activity."
środa, 30 kwietnia 2014
czwartek, 24 kwietnia 2014
Takie demony, co atakują z każdej strony; czyli recenzja książki „Wiele demonów" Jerzego Pilcha
środa, 9 kwietnia 2014
Uzależniony od sukcesu, czyli recenzja filmu „Wilk z Wall Street"
Na wstępie recenzji „Wilka z Wall Street” chciałbym złożyć
serdeczne wyrazy współczucia wszystkim narodom anglojęzycznym. Naprawdę ogarnia
mnie trwoga gdy pomyślę, że mógłbym być Brytyjczykiem, Australijczykiem czy
innym Amerykaninem i znać tak mało wulgaryzmów. Jaką pustynią lingwistyczną
było oglądanie „Wilka z Wall Street” i kręcenie się nieustannie wokół f**k oraz
s**t.
niedziela, 6 kwietnia 2014
Recenzja filmu „Grawitacja"
Grawitacja
jest zjawiskiem przyciągania się ciał materialnych. Metaforycznie
- bardzo silne przyciąganie się czegokolwiek; kiedy jedno nie może się przeciwstawić drugiemu. I są takie obiekty kultury, które przyciągają
moją uwagę, serce nawet, po kilku tylko chwilach obcowania z nimi
(jak ostatnio recenzowana przeze mnie Intryga małżeńska).
Tak, że nie mogę się oderwać - żadną myślą, kawą, kotem za oknem. A jak już się oderwę - nie
przestaję o tym myśleć. Film Grawitacja,
zdobywca 7 Oscarów na ostatniej gali, niestety nie działa wedle tej reguły,
a to, dlaczego został tak doceniony przez Hollywood jest dla mnie
większą zagadką, niż prawa fizyki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)