Lubię nawiązania.
Nawiązania są dobre. Dobre, o ile się z nimi nie przesadza. Przesada powoduje
efekt zupełnie odwrotny. Co innego zaczerpnąć łyżeczkę od kogoś i puścić oko do
wytrawnego widza, co innego wziąć koparkę i wjechać nią na pola innych twórców,
biorąc co popadnie.