wtorek, 23 lipca 2013

Mój pierwszy raz

Zakończyła się premierowa kolejka polskiej ekstraklasy. Póki co nie wiem jeszcze, czy cieszy mnie większa liczba kolejek w sezonie czy raczej martwi. Były mecze fajne i wyjątkowo nudne. Za mało było jednak dobrej piłki, ale cóż, może się jeszcze rozkręci.

Zagłebie 0-2 Pogoń

W skali 1-10 daję rywalizacji w Lubinie 6. Mecz był nawet ciekawy, choć mógł być ciekawszy gdyby gospodarze wyżej powiesili przyjezdnym poprzeczkę.

Wisła 0-0 Górnik

Flaki z olejem. Obie drużyny miały tylko jeden sposób na atak, a i tak w żadnym przypadku nie udało się wykończyć akcji golem. W dobrej formie jest Prezes, jednak jeśli Górnik chce ugrać cokolwiek – reszta musi podgonić do poziomu afrykańskiej perły z Zabrza. Za słaby mecz, któremu daję 3, obwiniam Wisłę. Grali bardzo słabo, a przy okazji nie dali pograć rywalowi.

Zawisza 0-1 Jagiellonia

Bydgoszczanie zebrali frycowe ale nadal mam nadzieję, że beniaminek się rozkręci. Co do Jagi, widać jakieś perspektywy, ale na dziś nie potrafię ocenić czy są o perspektywy dalekie czy bliskie? 4 na 10.

Legia 5-1 Widzew

Z bólem serca przyznaję, że podopieczni Jana Urbana jako JEDYNI grali w ten weekend w Polsce porządną piłkę. Fakt, przeciwnik raczej ułatwił niż przeszkadzał. Niemniej jednak Legia pokazała, jak dominować, jak dobrze i mądrze rozgrywać i jak kończyć akcje. Daję 7, bo Widzew trochę za mało wniósł do rywalizacji.

Korona 0-0 Śląsk

Nuuda, 3.

Cracovia 2-3 Piast

Po tym meczu czułem autentyczne współczucie dla piłkarzy Stawowego. Zwłaszcza żałowałem zawodników odpowiedzialnych za atak, bo grali naprawdę dobrze. Niestety do poziomu nie dociągnęli obrońcy i obrócili wysiłek napastników w niwecz. A Piast? Tak jak w ubiegłym sezonie. Spokojnie, solidnie no i dobrze wyćwiczone stałe fragmenty gry. Na krakowian to wystarczyło. Moja ocena – 7.

Ruch 1-1 Lech

Mimo że nie sympatyzuję jakoś przesadnie z Niebieskimi, cieszyłem się jak dzieciak kiedy Malinowski huknął z dystansu i wyrównał na 1-1. Nawet nie dlatego, że Ruch grał w drugiej połowie lepiej i zasłużył na punkt. Po prostu tak bardzo wkurzył mnie Lech. Poznaniacy zaczęli podobnie do Legii. Dobra gra, ciekawe akcje no i strzał niespodzianka Ubiparipa. Niestety zaraz potem wszystko w grze gości siadło, za to rosła moja złość. Wynik sprawiedliwy, bo Trałka i spółka zwyczajnie zasłużyli na karę. Pierwsza połowa na 2, druga na 6, czyli wychodzi 4.

Lechia 2-2 Podbeskidzie


Ktoś powie, że gdańszczanie zdobyli punkt tylko dzięki Matsui`emu i bramkarzowi Górali. Ale Lechia grała tak, jak się tego spodziewałem po drużynie prowadzonej przez Probierza – dzielnie. Biegali, próbowali i choć nie wychodziło – nie przestawali. Zresztą podobnie zagrało Podbeskidzie. Z tego uporu jednych i drugich wyszedł remis, chociaż Lechia straciła 2 punkty, a Podbeskidzie zyskało 1. Mecz na 6.

P.S. moje oceny mierzą raczej poziom emocji, niż piłkarskiego zaawansowania naszych grajków. Może byłem zbyt łagodny, ale zwyczajnie potrzebuję więcej meczów dla porównania. Zobaczymy co będzie za tydzień.

zdjęcie z foter.com

Brak komentarzy: